sobota, 2 marca 2013

choroba z cziburaszką w tle

w fotografiach ostatnimi czasy widuję inspirację czymś, co już zostało wcześniej stworzone. w słowach coś, co już ktoś inny powiedział. na pewno masa ludzi pisała to już przede mną. ale może to dlatego, że jestem chora i marudzę.
zaczęłam się interesować rosją. powoli, małymi kroczkami wciąga mnie ten język, samo pojęcie "rosyjskości", no i bajki. radziecka bajka o krokodylu gieni i cziburaszce. cudo! leżę, oglądam, część nawet rozumiem, zachwycam się
https://www.youtube.com/watch?v=j8N5otXB0Oo gorąco polecam, nie spodziewałam się, że wywoła aż taki uśmiech na mojej twarzy. kocham cziburaszkę!