czwartek, 6 czerwca 2013

wakacje, przybywajcie, błagam

zawsze wezmę sobie zbyt dużo na głowę, zapętlę się w pracy na rzecz innych... a przecież to tylko dwa wyjazdy... przecież to tylko takie małe działanie na rzecz wolontariatu. i wykłady. i nauka. i znajomi. i facet.
matko, czasie dla samej siebie, gdzie jesteś? przecież tak lubię siedzieć sama ze sobą. na prawdę dobrze się bawię w swoim towarzystwie. wciąż o tym pamiętam. moje zajęcia w ostatnim czasie (3 miesiące... chyba można to tak nazwać?) mi to po prostu utrudniają. wyczekuję wakacji, początku lipca. będę wtedy już wolna (no, jeśli nie znajdę pracy na wakacje i uda mi się uniknąć dodatkowych zajęć)
a tak bardzo chciałam być Piotrusiem Panem, albo chociaż Dzwoneczkiem... po lekturze ,,Chłopców" Jakuba Ćwieka nawet złudzenia co do tej pięknej bajki się rozwiały. no, może nie całkowicie. wierzę, że gdzieś tam czekają na mnie moi Chłopcy. i uda nam się nigdy nie dorosnąć. (tak nawiasem mówiąc zachęcam do lektury, świetna książka! zauroczyłam się, może nawet zakochałam.)

tak poza tym namawiam do obejrzenia rosyjskiego filmu ,,Bikiniarze". toż to prawdziwe cudo! link do finałowej piosenki