wtorek, 26 lutego 2013

nie pozwól mi dorosnąć

podchodzisz do mnie, bierzesz mnie za rękę... czasem mam po prostu ochotę szepnąć Ci na ucho czułe "uciekajmy stąd".
człowiek tak nagle dorasta. nagle zmieniają się jego priorytety, wartości. ciężko zrozumieć, że bransoletka zrobiona przez faceta(nie mam na myśli jakiejś z koralików podwędzonych mamie, raczej coś bardziej... wymyślnego) nie jest tandetą, a najwspanialszym gestem jaki spotkał dziewczynę od... po prostu od czasu długiego.
dorastamy, mamy coraz więcej spraw na głowie, coraz mniej czasu na miłość, miłostki lub zwykłe zauroczenia.
dorastamy tak drastycznie(ale długo), a społeczeństwo to jak najbardziej akceptuje, rodzice się cieszą.
dorastamy, ponosimy za siebie pełną odpowiedzialność, staramy się uważać na swoje czyny, wstydzimy się za siebie.
dorastamy, nastawieni na pieniądze, sukces, karierę, a nie na szczęście.
dorastamy. wtedy najczęściej sami pozbawiamy się marzeń
dorastamy, kłamiemy dla dobra innych, ale też dla ich nieszczęścia... 
dlaczego tak okrutnie dorastamy?
znajdź we mnie małą, radosną dziewczynkę. 
złap mnie za rękę i uciekajmy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz