wtorek, 25 września 2012
jak dobrze jest zachorować!
ostatnimi czasy miałam wielkie urwanie głowy, że niesamowicie cieszę się z choroby, która mnie właśnie odwiedziła. wreszcie mogę się wyspać, poleżeć w łóżku i nikt mi nie mówi że się lenię, tylko że muszę się źle czuć skoro cały dzień spędzam w łóżku(och, jaka ja biedna). nadrabiam zaległości w filmach, książkach i wreszcie mogę spędzić czas sama ze sobą, brakowało mi tego. :) poza tym na 99% jak tylko wyzdrowieję(czytaj: znudzą mi się już filmy i książki- około 2 dni) z radością rzucę się w wir mich wszystkich obowiązków. :) przynajmniej tak sądzę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Słabo jest funkcjonować z lekką chorobą, taki stan ani w tę, ani w drugą.
OdpowiedzUsuńA cytując znajomego człowieka: "... Ja tak nie mogę. Jak ja zostaję w domu, a nie mam 39 czy 40 stopni, to mam wyrzuty sumienia, no nie umiem po prostu.".
No cóż, ja umiem. Ale jak się kręci, to się kręci, i nie wiem, czy mi zimno, czy ciepło, czy jestem chory czy zdrowy.
I - tak, czasem fajnie sobie pochorować. Nawet z tym efektem, że wstajesz z łóżka i czekasz na uderzenie bólu głowy. Wielki Ból Głowy zawsze z tobą, nie idzie się wymigać.
To zdrowia, albo raczej: sto lat na biegunie.